Kto by pomyślał, że małe miasto, leżące na samym końcu Polski, zaraz przy granicy z Czechami, tak nas ucieszy. Niby można było się tego spodziewać, w końcu nazwa Cieszy(n) zobowiązuje, jednak jak wszystko, dobrze było i to sprawdzić na własnej skórze. To historyczne miasto, malowniczo położone nad rzeką Olzą, to dobry pomysł na południe, popołudnie, dzień, może nawet dwa. I mimo, że ciężko powiedzieć co tam tak naprawdę cieszy… czy jest to Rotunda znana z dwudziestozłotówki, urocza Cieszyńska Wenecja, hamak na Wzgórzu Zamkowym, leniwa atmosfera, czy może pyszne jedzenie? Pewne jest, że jak już tam przyjedziesz, będziesz chciał zostać na dłużej. Z uwagi na to, żebyś się w tym czasie nie nudził i w leniwym spacerowaniu (które swoją drogą sprawdza się tam najlepiej) czegoś nie pominął, przygotowałam dla Ciebie listę miejsc wartych zobaczenia i NIE pominięcia.
Myślisz Wiedeń, widzisz przepiękny, barokowy Pałac Schonbrunn z ogrodami, okazałą Katedrę Św. Szczepana, położoną w sercu najstarszej części miasta, czy Wiedeński Prater, znane miejsce rozrywki małych i dużych. I dobrze widzisz, dobrze kojarzysz, bo to jedne z kilku najbardziej znanych atrakcji w Wiedniu i jeżeli jesteś tu pierwszy raz, musisz to zobaczyć. Jeżeli jednak jesteś tu drugi, trzeci czy kolejny raz lub po prostu zostało Ci trochę czasu po „standardowej” trasie zwiedzania, dodatkowo jest lato, chciałbyś pochillować w jakimś klimatycznym miejscu, napić się drinka i chłonąć klimat, mam coś dla Ciebie. Poniżej spisałam trzy propozycje alternatywnych miejsc w Wiedniu, które w lecie upodobali sobie, przede wszystkim… miejscowi. Być może dla niektórych miejsca są oczywiste, jednak na pewno nie dla wszystkich, dla mnie były sporym (pozytywnym) zaskoczeniem, podczas mojej drugiej wizyty w tym mieście.