O której Hiszpanie zaczynają dzień, co jedzą na śniadanie? O której w Hiszpanii otwierają dyskoteki i co to jest botellon? Dlaczego w sierpniu na zamkniętych drzwiach, niektórych sklepów zobaczysz karteczkę z numerem telefonu? I dlaczego Hiszpanie dają sobie buziaki w oba policzki, a nie w jeden? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziesz w tym właśnie wpisie. Przed Tobą 12 ciekawostek o Hiszpanach, Hiszpanii i Walencji. Wszystkie są efektem moich obserwacji podczas dwóch i pół miesiąca mieszkania w Walencji (w większości) oraz krótszych pobytów w innych miastach w Hiszpanii (w mniejszości).
Piwo o każdej porze
Hiszpanie piją piwo o każdej porze dnia i nocy... idę do pracy, widzę w barze piją piwo, siesta - piją piwo, wracam z pracy, widzę w tym samym barze ponownie piją piwo - pora dnia nie ma więc znaczenia. Może to także wynikać z tego, że Hiszpanie dość luźno podchodzą do tematu picia (nie upijania się) w godzinach pracy.
Spróbuj szczęścia
Kupony losowe, można kupić na każdym kroku, na ulicy o dowolnej godzinie... Hiszpanie uwielbiają próbować swojego szczęścia w grach losowych.
Po lewej bar La Estrecha, położony zaraz obok najwęższego budynku w Europie o tej samej nazwie, po prawej jedna z licznych budek w Walencji, w której można kupić kupony losowe |
Czerwone światło
W Walencji wszyscy (no może prawie wszyscy, z wyjątkiem zagubionych turystów) przechodzą na czerwonym świetle.
Dzieci i place zabaw o... północy
Dzieci do późnych godzin nocnych (oczywiście pod nadzorem rodziców, nie przesadzajmy) bawią się na placach zabaw, w parkach i koło barów, w których siedzą ich rodzice. Chociaż północ to w sumie nie taka późna godzina jak się okazuje… (:
Życie nocne
Dyskoteki otwierają się dopiero o 00:00/1:00 w nocy, a „prawdziwa zabawa” zaczyna się około 2:00-3:00 i trwa nawet do 7:00 nad ranem! W Hiszpanii, zwłaszcza wśród młodych ludzi popularny jest także botellon, czyli zwyczaj spożywania alkoholu „pod chmurką” w parkach, skwerach i na plaży.
Miasteczko Sztuki i Nauki nocą - pięknie podświetlone |
7:00 nad ranem czy w nocy?
10:00 w Hiszpanii to jeszcze rano... 7:00 to jeszcze noc! Po jakimś czasie idzie się przestawić, w moim przypadku trwało to około miesiąc. Po tym czasie, kiedy musiałam wstać o 7:00/8:00 było to dla mnie naprawdę wcześnie (i pomyśleć, że w Polsce o tej godzinie zaczynałabym już pracę).
Śniadanie w Walencji
Około 10:00 wszystko dopiero budzi się do życia... wszyscy powoli zmierzają do pracy, wróć do baru, na śniadanie. W Walencji na śniadanie zazwyczaj jada się tostada de salsa con tomate, czyli bagietkę przekrojoną na pół z soczystą salsą pomidorową lub crossainta, pije się kawę, sok pomarańczowy lub horchate - lokalny napój o którym wspominałam już w tym wpisie.
Dwa buziaki na przywitanie
W Hiszpanii wszyscy dają sobie na przywitanie buziaki w oba policzki, czyli dwa razy, nie tak jak w Polsce trzy razy w przypadku rodziny, a zwłaszcza od dawna niewidzianych ciotek i wujków podczas rodzinnego spotkania czy jeden raz w przypadku przyjaciół i znajomych. Podobno Hiszpanie uważają, że po to ma się dwa policzki, żeby dać dwa buziaki.
Sierpień to miesiąc wakacji
Sierpień to dla Hiszpanów miesiąc wakacji - wiele małych biznesów jest zamkniętych, a na drzwiach można zobaczyć wywieszoną karteczkę z informacją o przerwie wakacyjnej (czasem również z numerem WhatsAppa). W Polsce to jednak rzadki widok…
Przyjęcia w parku
W Walencji często można zobaczyć urodzinowe (lub z jakiejś innej okazji) przyjęcia w parku, a dokładnie w Ogrodach Turii. Zazwyczaj jest koc, czasem nawet stoły i krzesła, dekoracje, jedzenie i napoje. Takie przyjęcie – piknik. Uważam, że to świetny pomysł i z chęcią sama mogłabym taki mieć lub zorganizować.
Popularność wachlarzy
Wachlarze w Walencji popularne są nie tylko wśród turystów, jako pamiątki, ale także wśród miejscowych, zarówno starszych pań, jak i młodych dziewczyn. I przyznam, że naprawdę się przydają podczas letnich upałów!
Ręcznie malowane wachlarze na Starym Mieście w Walencji |
Podobno do wszystkiego idzie się przyzwyczaić, chociaż przyznam, że do siesty (która dla mnie jest marnowaniem czasu, zwłaszcza jeżeli ma się daleko z pracy do domu i nie można wrócić na obiad do domu) i do pracy do późnych godzin wieczornych nie chciałabym się przyzwyczajać, późne kolacje również nie są akceptowane przez mój żołądek, za to brak czajnika, tak o tym jeszcze nie wspominałam – w Hiszpanii nie znajdziesz czajnika elektrycznego, wodę musisz ugotować sobie w garnku – to przy tym nic.
Co Ciebie zaskoczyło, zadziwiło w Hiszpanii i/lub w Hiszpanach? Daj znać w komentarzu.
Jeżeli podobał Ci się ten post, będzie mi miło jeżeli poślesz go dalej :) Dziękuję!
Pozostałe wpisy z Walencji
Moje ulubione miejsca, kawiarnie, bary i restauracje w Walencji
Post inny niż wszystkie: Czego nauzczyłam się na Erasmusie w Walencji?
Jednodniowe wycieczki z Walencji + przydatne informacje
Pozostałe wpisy z Walencji
Moje ulubione miejsca, kawiarnie, bary i restauracje w Walencji
Post inny niż wszystkie: Czego nauzczyłam się na Erasmusie w Walencji?
Jednodniowe wycieczki z Walencji + przydatne informacje
2 komentarze
Wodę można zagotować w garnku, ale szybciej będzie w mikrofalówce ;) Hiszpanie po prostu nie gotują ciągle w kółko wody na herbatę, bo herbat nie piją, chyba że ktoś jest chory, a kawa głównie z ekspresu lub kawiarki. I nie wiem, czy zauważyłaś, ale również odkurzacze są rzadkością.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, ale do tego akurat idzie się przyzwyczaić :) A z odkurzaczem wcześniej nie zauważyłam, ale jak tak teraz pomyślę, to rzeczywiście nie widziałam, żeby ktoś używał! :D
Usuń