Mówi się, że Toskania to najpiękniejszy region Włoch, ba, nawet całej Europy. Łagodnie falujące wzgórza, zmieniające swój kolor w zależności od pory roku, od zieleni po różne odcienie żółci, kręte drogi prowadzące do kamiennych domów, położonych na wzgórzach, winnice, wielkie pola słoneczników i cyprysy – znak rozpoznawczy toskańskich krajobrazów. Mimo, że Toskania, to nie tylko przepiękne widoki, ale też urocze małe miasteczka, dzikie gorące źródła, miasta, zabytki, Florencja i Piza, nie ma co ukrywać, że większość przyjeżdża tu, żeby zobaczyć właśnie te widoki, poczuć sielski, toskański klimat i chociaż na chwile zamieszkać w kamiennym toskańskim domu, podobnym do tego z filmu „Pod słońcem Toskanii”. W tym wpisie przeczytasz o najpiękniejszych punktach widokowych w Toskanii (całość subiektywna), znajdziesz również wskazówki jak dotrzeć do owych punktów widokowych.

Musisz wiedzieć, że w Toskanii piękne widoki są dookoła, zwłaszcza w regionie Val d’Orcia (zapamiętaj dobrze tą nazwę, bo na pewno będziesz chciał tam wracać). Warto więc, poszukać własnych „punktów widokowych”, falujących krajobrazów, kamiennych domów czy rzędów cyprysów, nie powinno to być trudne. Poniżej znajdziesz sprawdzone (przeze mnie) punkty widokowe, wraz ze wskazówkami dojazdu. Najbardziej w pamięć zapadły mi pierwsze trzy, chociaż niewątpliwie wszystkie są przepiękne, no i Pienza (zapytasz co miasto robi wśród punktów widokowych, zaraz zobaczysz). Gotowy? Zaczynamy!

Większość z tych punktów widokowych, to nie są typowe punkty widokowe, do których prowadzi czytelny znak, czasami trzeba ich poszukać, przejść przez jakieś pole itd., czasami też nawet Google Maps się gubi stąd wskazówki dojazdu. 

Chyba jeden z najbardziej znanych widoków w Toskanii, nie raz nie dwa promujący przewodniki po Toskanii i cały region, wystarczy wpisać w Google hasło Toskania, a ten widok ukaże się na pewno w czołówce zdjęć. I mimo to wcale nie jest przereklamowany! Wręcz przeciwnie, wspaniale było go zobaczyć na własne oczy, to chyba najpiękniejszy kamienny dom i kręta ścieżka otoczona cyprysami w całej Toskanii. Tak naprawdę dom to Agriturismo Baccoleno i żeby zobaczyć ten widok auto należy zostawić na poboczu jezdni przed bramą wjazdową i wejść parę metrów w głąb pola (na lewo) – ścieżka całkiem dobrze widoczna i wydeptana. Nikt raczej nie ma pretensji do pasjonatów fotografii, że chcą zrobić kilka zdjęć z oddali… 

Kolejny znany toskański widok, tym razem do kamiennego domu (Agriturismo Poggio Covili) prowadzi prosta ścieżka i rząd cyprysów. Można przejść tylko kawałek tej ścieżki (dalej jest zakaz), ale i tak najlepszy widok jest z boku, z dalsza. Auto należy zaparkować na poboczu - całkiem sporo miejsca zarówno po lewej jak i po prawej stronie od agroturystyki (można zobaczyć i obfotografować wszystko z każdej strony). Warto wrócić też na zachód słońca (zdjęcie na początku wpisu) – wtedy dzieje się bajka!

Piękny cyprysowy zawijas, żeby do niego dotrzeć w Google Maps należy wpisać „La Foce” albo „La Foce Viewpoint”. Google doprowadzi Cię pod jakiś budynek, spod którego co prawda widać cyprysowy zawijas, ale trochę przeszkadzają kable, dlatego jedź dalej prosto i skręć w prawo, minutka, dwie - tam już nic i nikt nie będzie Ci przeszkadzał, możesz też wejść kawałek w pole, co by lepiej widzieć (:

Jest klimatyczny kamienny dom położony na wzgórzu, jest droga, są i cyprysy, żeby to wszystko zobaczyć auto parkujesz na poboczu przez zakazem i dalej idziesz szutrową drogą w dół, około 15min. Najpierw zobaczysz ten widok z daleka, później możesz podejść bliżej. Cisza, spokój, wiejski klimat i cudowne widoki, czego chcieć więcej?

… czyli cyprysowy lasek. Można do niego dotrzeć dwiema drogami, nas Google Maps poprowadziło szutrową drogą. Zaparkowaliśmy gdzieś w trawie, na poboczu, przed zakazem i dalej poszliśmy pieszo. Druga opcja dojazdu, jak się okazało była zdecydowanie łatwiejsza i krótsza (lepsza?), wystarczyło jechać główno drogą i lasek widoczny był już z drogi, auto można było zaparkować w zatoczce i lasek jak na wyciągnięcie ręki. Pierwsza opcja ma natomiast jedną zaletę i o niej poniżej…

Z głównej drogi nie widać tego przepięknego okręgu cyprysów i jeżeli wcześnie o nim nie wiesz, prawdopodobnie do niego nie trafisz. My natomiast, żeby dotrzeć do cyprysowego lasku, musieliśmy przejść właśnie przez ten okrąg – i jak dla nas ten widok okazał się nawet piękniejszy niż Cipressi di San Quirco d’Orcia.

Kapliczka znajduje się dosłownie na środku pola, pośrodku niczego (chyba, że bierzemy pod uwagę cudowne widoki), podobno kapliczka została nawet wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Auto ponownie należy zostawić na poboczu przy szutrowej drodze i dalej podejść pieszo około 10min (jest nawet znak, kierujący do kapliczki). Można podejść pod samą kapliczkę. Cappella di Vitaleta naprawdę urzeka! 

I znana wszystkim scena, z filmu „Gladiator”, kiedy to tytułowy bohater wraca do domu. Widok ten znajdziesz pomiędzy Pienzą, a gospodarstwem agroturystycznym Terrapille. Nie jedź jednak pod samą agroturystykę, bo możesz nie przejechać – droga jest tragiczna (od strony Pienzy), że szutrowa to nic, ale te dziury! Widzieliśmy jak jedni z trudem nawracali, bo nie byli w stanie przejechać, jakoś im się udało, ale nie polecamy tego. Jeżeli jedziesz od strony Pienzy auto warto zaparkować przy kościele Corsignano (jedyna pozostałość po miejscowości o tej samej nazwie) i dalej pójść pieszo „w krzaki” szutrową drogą. W Google Maps, zaznaczone są punkty De Cypresses „The Gladiator” point i „Maximus Gladiator”, zresztą TEN dokładny widok – scenę z filmu znajdziesz już na pewno sam. 

Mimo, że to miasto, a nie punkt widokowy, nie mogłam go tutaj pominąć. Nie dość, że to najpiękniejsze miasteczko, jakie widziałam w Toskanii, urocze wąskie uliczki, wypełnione kwiatami, klimatyczne zakamarki, to jeszcze to jeden wielki punkt widokowy – z miasteczka rozciągają się przepiękne widoki, do ścieżki widokowej kieruje znak ścieżka panoramico. Większość parkingów jest płatnych, jeden znaleźliśmy bezpłatny, obok zajezdni autobusowej, ale jest tam dosłownie kilka miejsc, więc zależy jak się uda.

Weź pod uwagę, że wiele zdjęć toskańskich widoków, które widzisz w Internecie jest robionych na zoomie, mi wystarczył zoom w telefonie, bez tego byłoby ciężko zrobić dobre zdjęcia. Jeżeli masz trochę więcej czasu warto wrórcić o różnych porach dnia w ten sam punkt widokowy, światło o wschodzie i zachodzie robi robotę!

Piękne widoki znajdziesz również niedaleko Volterry, ale o tym może już w kolejnym wpisie... To co, który punkt widokowy chciałbyś zobaczyć najbardziej? Jeżeli chcesz być na bieżąco z podróżami Z PLANEM bez planu, zachęcam Cię do obserwowania profilu na Instagramie, tam znajdziesz jeszcze więcej zdjęć i relacji z Toskanii i nie tylko.